czwartek, 25 czerwca 2015

A wystarczy trochę poćwiczyć :)

Dzisiaj małe nawiązanie do artykułu, który ostatnio udostępniałam na naszym Facebooku. Mianowicie: szczupła kobieta =szczęśliwa kobieta. 
Oczywiście nie twierdze iz otyli ludzie nie są szczęśliwi...szczupli tez często nie są...zbyt chuda kobieta tez miewa kompleksy...

Wyobraźcie sobie ( albo uświadomcie prawdę) ze idziecie ulica w krótkich spodenkach. I zamiast pokazywać zgrabne uda, wyćwiczoną pupę...spod spodenek wystaje cellulit,uda falują  w rytm kroków a boczki wam wypływają niezatrzymanie znad paska.
I nie wiem jakby ktoś mi wmawiał iz taka kobieta nie czuje potrzeby bycia szczupła, nie czuje potrzeby bycia sexowna, nie czuje potrzeby podobania sie mężczyzna...czy poprostu nie czuje potrzeby bycia ładniejsza od innych kobiet...nie uwierzę...
Każda, absolutnie każda kobieta chce byc ładna...my poprostu taka mamy psychikę...
Możemy obwieszczać całemu światu jak cudownie czujemy sie z własnym ciałem, może uwierzą...lecz po powrocie do domu że łzami w oczach będziemy patrzyły w lustro i myślały jakie mamy brzydkie ciała...
I nikogo inna w tym wina tylko nasza...
Bo to my do tego doprowadzilysmy...patrz felieton: kobiety kochają cellulit :)
Nigdy nie byłam osoba otyła...ciąże sie nie liczą :)
Zawsze podobałam sie płci przeciwnej i nie tylko :)
Chodziłam z podniesiona głowa...a w domu? Jeju, jakie ja mam tluste uda...
I wiecie co? Wcale sie nie mijałam z prawda...
Co z tego ze jestem szczupła skoro jestem tłusta :)
I latami gdzieś w duchu sama do siebie marudziłam o tym...
Aż któregoś pięknego dnia...postanowiłam: poćwiczę :)
I tak juz zostało...i zamieniam powoli te moje uda na mięśnie...
I teraz przeglądając sie w lustre nice płacze nad sobą...
Patrzę dumna jak sie zmieniam...jak inaczej wyglądam...bardziej sprężyście, powoli przestaje mi coś wypływać spod bluzki :) naprawdę niesamowicie...i jakoś tak jestem bardziej szczęśliwsza...
Ćwiczenia regularne, zmiana ciała z nimi związana sprawiły ze czuje sie lepiej...nie tylko zdrowiej co jest wazne oczywiście....ale psychicznie lżej :) i mimo ze do wymarzonej figury trochę mi jeszcze brakuje...jestem zadowolona z siebie :) 
A i mężczyźni zaczęli na mnie zupełnie inaczej patrzeć :) 
Mój maz mówi ze to dlatego iz każdemu mężczyźnie podoba sie wysportowana kobieta...i każdy by taka chciał mieć :) 
Szczęściarz z niego, co? ;) 
Suma Summarum drogie kobiety....gorąco was namawiam do ćwiczeń :) do zadbania o swoje ciało...żyjmy z ćwiczeniami, bądźmy szczęśliwsi :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz