piątek, 10 sierpnia 2012

Dzieci wesoło wybiegły ze szkoły

Tak patrzę na dzisiejszą młodzież... Na ich Sposób wyrażania, zachowania wobec innych osób, na ich hobby i zajęcia poza szkolne, ubiory...
I mam cichą nadzieje iż moje dzieci takie nie będą...
Siedzi na ławce młodzież, takie 13/14 sto latki. Dziewczęta wymalowane jak... No właśnie nie jak słodkie, porcelanowe laleczki... Dziewczęta ów makijażem przypominają panie lekkich obyczajów. Ich ubranie tez zostawia wiele do życzenia. Nie, nie jestem zgorzchniała czy nietolerancyjna jednakże uważam iż na każdy wiek i na każdą okazje przypadają trochę inne kreacje. Nieco bardziej odpowiednie.
No i obok tych dziewcząt chłopcy. Spodnie spadające... Opadające do połowy posladkow. Może kupic im szelki, przechodzi mi przez myśl.
Jednak to nadal nic.
Innego pięknego dnia...
Idą przede mną dwie siedemnastki. Zgrabniutkie, ładnie ubrane. Uśmiecham się sama do siebie, że w końcu ktoś "normalny". Mijam owe dziewczątka i słyszę jak jedna do drugiej mówi...ku..., szmaty z tej pi... Mówię ci.
Na to druga; było jej zaj....
Etc etc
Stanełam w miejscu i nie wiedziałam czy spytać dziewcząt gdzie mieszkają i porozmawiać z ich rodzicami czy juz się zalamać.
No i ostatnia rzecz która zaobserwowałam... Co odpowiecie gdy ktoś was spyta o wasze hobby?
Hmmm, ja mam swoje felietony, uwielbiam czytać, pasjonuje mnie taniec towarzyski i mam w tej dziedzinie pare osiągnięć.
Mam 14sto letniego brata. Co roku przed świętami pytam go co chciałby dostać, co go interesuje... No i co roku słyszę to samo; grę komputerową...
Hmmm
Ale czy ma jakieś hobby, może deskorolka, książka...
Nie, gra...
No to co roku kupuje mu grę,z wielkim bólem serca.
Raz mu kupiłam książkę dla nastolatków Roberta kiyosaki... Nie jestem pewna czy pamieta gdzie ją odłożył zaraz po tym jak do niej nie zajrzał nawet.
Przykre...
Mam koleżankę która ma syna w wieku jedenastu lat. Miły i owszem jednakże za każdym razem gdy u niej jestem widzę chłopca przed komputerem. Więc mówię koleżance, słuchaj on tak cały czas przed komputerem. Chudy, blady... Nie ma innych zainteresowań? A ona ze nie wie. Interesują go tylko gry komputerowe i ze sam z tego wyrośnie.
Juz nie chciałam wspominać iż jeżeli go nie nauczy, nie pokaże mu innych możliwości to on z tego nie wyrośnie.
No i przykład jeszcze jeden czterolatki pewnej. W którymś momencie obydwoje rodzice zaczęli pracować. Dziewczynka zaczęła siedzieć przed bajkami i komputerem. Niestety do tego stopnia, ze gdy przychodzilam z córką do niej i jej rodziców ona wpatrzona w szklanego Boga nie odchodzila od niego powiedzieć nawet dzień dobry. A odpowiedzi na moje cześć, także sie nie doczekalam. Moja mała trzylatka przestała lubić do niej przychodzić. Bo do tej pory dziewczynka wesoła i bawiąca sie z nią przestała zwracać na cokolwiek i kogokolwiek uwagę prócz komputera i stała sie bardzo samolubna.
Nie ukrywam iż wiele z tych zachowań to naprawde wina rodziców, którzy dla świętego spokoju dają dziecku komputer i zapominają o tym by poświęcić trochę czasu na rozwinięcie zainteresowań i umiejętności swoich pociech. A przecież rodzicielstwo to nie tylko posiadanie dziecka i karmienie go.
Mieszkając jeszcze w Polsce natknęłam sie na zajęcia dla dziewcząt "mała dama". Zajęcia z savoir vivre, nauka chodzenia ładnego, podstawy tańca. Sama na to bym zapisała córkę ;)
Moim zdaniem zajęcia bardzo przydatne, szczególnie dla dzieci zapracowanych rodziców. Niestety nie wszyscy podzielili moja opinię.
Spotkałam sie z gorzka krytyką ów zajęć, że po co to? Że wychowaniem niech sie rodzice zajmują, że savoir vivre w życiu się nie przyda i już się go nie stosuje...
I tak dalej..
No tak, po co uczyć dzieci savoir vivre, niech zachowują sie jak zachowują siedząc na ławkach i pijac piwo. I faktycznie, coraz rzadziej stosujemy jakiekolwiek zasady dobrego wychowania co jest bardzo smutne. Przestaliśmy zwracać uwagę na szacunek chłopców wobec dziewcząt, na wychowanie dziewcząt wg chociażby minimalnych zasad zachowania wobec chłopców.
A zabawa w flirt przeradza się w pytanie czy idziemy do łóżka czy nie...
Oczywiście zastrzegam iż nie wszyscy tacy są. Iż jest młodzież grZeczna, mająca zainteresowania, kulturalna. I dla ich rodziców winszowania za dobre wychowanie dzieci ;)
Jednakże jest ich coraz mniej i mniej. Więc taki mały apel: zwrócony uwagę na to jak wychowujemy dzieci i kim się staną w przyszłości...

4 komentarze:

  1. Zastanawiam się, jak to zrobić, żeby moje dziecko, (w przyszłości dzieci) wyrosło na pożądnego człowieka. Czego nie robić, a co robić. Mnie i siostrę jedna matka wychowywała, a z siostrą w pewnym okresie było sporo kłopotów. Skąd wziąść tę mądrość, do którego dziecka jakim sposobem dotrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. mam tak samo....
    czy dobrze postępuję ze swoją córą?
    uuufff... przyszłość pokaże.

    feeria

    OdpowiedzUsuń
  3. Większość rodziców nie ma teraz "czasu" żeby zająć się swoimi pociechami , wyręcza ich komputer ,babcia i przedszkole :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dobrze,że tutaj trafiłam. Uważam,że pomysł z zapisaniem dzieci na zajęcia z savoir- vivre jest jak najlepszym pomysłem:) Coraz częściej słyszy się także o Guwernantkach.
    Życzę dalszej weny !!

    OdpowiedzUsuń