środa, 1 lipca 2015

kobieta w szarpaninie uczuc

Pisząc o pewnych siebie kobietach, w szczególności zwracałam uwagę na to jak się powinny zachowywać w towarzystwie, jak się ubierać, jak się poruszać. Pisałam o problemach małżeńskich, problemach na randkach etc.

Jednakże w całym tym cyklu artykułów nie napisałam ani słowa o uczuciach. Pominęłam wątek o tym co robić gdy pewna siebie kobieta zauroczy się, zakocha...
Tak, wiedzieć powinniście, zarówno panowie jak i panie, iż ta silna dama ma uczucia i to naprawdę głębokie.

I nawet ową osobą potrafią targać emocje.
A momentem tym jest chwila gdy On pojawia się na horyzoncie, a jej dotąd spokojne serce zaczyna walić jak oszalałe.

Czy pewna siebie kobieta traci wtedy swą pewność siebie? Nie, ona wręcz zyskuje tą pewność. Podbudowywuje swój seksapil, swoją próżność ( tu zapraszam do felietonu : każda kobieta jest próżna). Jednakże zdarza się tak iż traci nasza bohaterka grunt pod nogami. Cały jej świat, który budowała do tej pory sypie się niczym domek z kart przy lekkim podmuchu wiatru.

Tak, gdy pewna siebie kobieta, wpuszcza do swego serca mężczyznę, nic już nie jest takie samo.

Zapomina by przesadnie nie dzwonić, nie pisać. Zapomina by nie być za bardzo uległą. zapomina by nie robić mu obiadu z 5 dań. By nie być na każde jego zawołanie.
Zapomina o swoich potrzebach.

A przecież tak naprawdę w tym wszystkim chodzi o to by być sobą.
Musimy pamiętać iż On zainteresował się nami właśnie z tego powodu jakie jesteśmy na codzień. Jeżeli nagle się zmienimy, zaniechamy zasady, zapomnimy o swoich wartościach, ów mężczyzna szybko się nami znudzi.

A gdy już się wydarzy taki błąd, taki przypadek, takie nieporozumienie iż On sprawi, że zatracimy się w głębi jego oczu...powstrzymajmy się.
Wypijmy butelkę wina przy dobrym romansie.
Wyjdźmy z przyjaciółką potańczyć.
Znajdźmy sobie nowe hobby.

Zajmijmy się czymś innym ażeby nas nie korciło myślenie o nim. Byśmy nie patrzyły co chwila na telefon czy może dzwonił. Czy może coś napisał. O...ooo...a nie daj boże niech nam przez głowę nie przejdzie myśl byśmy to my miały zadzwonić.
No proszę, niech się troszeczkę postara. Jeżeli mu zależy to się postara na pewno.
I mimo iż wiem, że to tak bardzo trudno i czasami tak strasznie boli...
miejmy to uczucie patrząc wieczorem w swoje magiczne zwierciadełko, iż to my z własnej woli pozwoliłyśmy mu zająć miejsce w naszym sercu. Wiedzmy, że to my pozwalamy mu zbliżyć się do nas.

A rano, wypowiadając słowa ; zwierciadełko powiedz przecie...
usłyszmy : Jesteś piękna, radosna i miła...
i niech owe słowa zapadną wam w pamięć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz