środa, 1 lipca 2015

On mnie juz nie kocha

Rozmawiając z kobietami, czytając różne pisma zauważyłam pewien schemat.
Większość kobiet  płacze :
„...on się już nie stara...”
„...nie spędza ze mną czasu...”
„...nie pociągam go...”
I muszę wam przyznać  rację. Tak faktycznie jest. Jednakże nie jest to niczyja wina prócz nas samych.
Dlaczego?
Chodzimy i zrzędzimy i narzekamy. Pouczamy go, marudzimy, poprawiamy. 
Oprócz tego wypruwamy żyły gotując, sprzątając, piorąc, prasując, etc.
Czy to wam kogoś przypomina? 
Jemu na pewno...
Mamusie...
Pamiętacie te piękne czasy, kiedy otwierał wam drzwi do samochodu?
Przynosił kwiaty?
Pozwalał byś to ty wybrała wieczorny film?
Było jak w bajce. 
Czyli jednak wie jak traktować kobietę.
Co więc poszło nie tak?
Wraca do domu, ma obiadek na stole. A on woli oglądać mecz niż z tobą rozmawiać.
Nie zauważa cię gdy starasz się by zwrócił na ciebie uwagę, za to od razu widzi magazyn z nową kolekcją damskiej bielizny.
Nie jesteś już dla niego kochanką.
Poczuł, że jesteś od niego uzależniona.
Może pozwolić sobie na wiele,  a ty oprócz narzekania nic nie zrobisz.
Zawsze będziesz w zasięgu ręki.
On cię zaniedbuje, dystansuje się,  ty mu pokazujesz, że nadal jesteś i będziesz.
Upewniasz go w tym codziennie.
Mężczyzna jest jak małe dziecko.
Ty na nie krzyczysz. 
A ono cały czas patrzy na ile może się od ciebie odsunąć. 
Karzesz wrócić, biegniesz za nim, a ono tylko zerka czy nadal jesteś w zasięgu ręki.
Dokładnie tak działają mężczyźni. 
Sprawdzają. 
Patrzą na ile mogą sobie pozwolić.
Codzienna rutyna i świadomość , że jesteś na każde skinienie paluszka, prowadzi do tego iż zaczynają na ciebie patrzeć jak na mamę, babcię.
Osobę, która ich kocha mimo tego co zrobią.
Co najwyżej trochę pokrzyczy.
                Gdy zrzędzisz on cię w swojej głowie wyłącza jak telewizor. 
Skacze po kanałach i co chwila sprawdza czy na twoim zaczęli nadawać w końcu coś innego.
Pokazujesz mu się z wielkim napisem:
„ jestem uzależniona od ciebie, życie bez ciebie nie ma już sensu, chce być z tobą na zawsze”
On zamiast ciepłych i czułych słów, jakie starasz mu się przekazać, widzi napis
„na zawsze będziesz już ze swoją mamusią”.
Więc co robi?? Ucieka, oddala się...
Co zrobić by wrócił? By znów się starał?
Każdego szanującego się mężczyznę z klasą będzie pociągała kobieta, która nie da sobie wejść na głowę. 
Jeśli on jest przekonany, że jesteś, że zawsze będziesz, że wystarczy tylko zawołać, bez tłumaczenia zdystansuj się trochę. 
Nie mów o co chodzi. No bo o nic nie chodzi. Troszeczkę się odsuń.
Zbijesz go tym z tropu.
Pobudzi to jego czujność.
Przestałaś się zachowywać w sposób do jakiego był przyzwyczajony i już nie jesteś jego mamusią.
Co nie znaczy że masz o niego nie dbać. Po prostu nie witaj o gorącym obiadem.
Czasami w domu bądź po nim. Nie zrób zakupów, nie uprasuj mu z rana koszuli.
Nie zdążyłaś. I tyle.
W konsekwencji zacznie cię pragnąć jako kochanki.
Nie ma już rutyny.
Alarm zaczyna bić „pobudka coś jest nie tak”.
Nie ma już kanału zrzędzenia, jest za to kanał „mam ochotę wyjść, idziesz ze mną?”
Pobiegnie za tobą na koniec świata. 
Przestanie zauważać magazyny z bielizną, za to zauważy, że ty kupiłaś sobie nową.
I nie uwierzysz, ale będziesz wyglądać dużo lepiej niż ta modelka z gazety. 
Więc moje drogie.
Przestańcie bez końca marudzić, że stał się inny, na pewno ma kochankę etc
W dużej mierze to wasza wina...
Głowa do góry i walczmy o niego w taki sposób by on o tym nie wiedział.
Wystarczy, że na chwilę znikniecie mu z oczu, gdy on będzie sprawdzał jak daleko może się posunąć i na ile należycie do niego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz